Mity w reklamie: w co wielu wciąż wierzy i nie jest już prawdą
Reklama w naturalny sposób wiele obiecuje. Jednak wiele obietnic to tylko mity. Jednak wielu konsumentów słyszało opinie o niektórych produktach tak często, że nadal im wierzą. W tym artykule wyjaśniamy najbardziej trwałe mity, które wciąż istnieją.
Mity reklamowe: Czekolada dla dzieci za dodatkową porcję mleka
- „Dla dzieci jest czekolada dla dzieci z dodatkową porcją mleka” - to hasło reklamowe sprawiło, że pokolenia rodziców myślą, że zrobiłyby coś dobrego dla swojego potomstwa, gdyby dały mu czekoladę do przekąszenia.
- W międzyczasie hasło zniknęło. Nic dziwnego: tłuszcz, cukier i mleko w proszku nie stanowią zdrowej diety dla dzieci.
- Jednak marka tak mocno zapaliła się w pamięci konsumentów, że dziś wystarczy w reklamie powiedzieć, że czekolada była częścią naszego szczęśliwego dzieciństwa.
Bezpańskie reklamy: kiedy układ odpornościowy je śniadanie
- W przeszłości reklama Actimel nie miała sensu, ponieważ kierowała się pewną logiką: kiedy pijesz produkt, aktywuje on układ odpornościowy.
- Brzmiało to dobrze, ale to nie była prawda: od 2012 roku reklamy zostały zakazane, probiotyczne jogurty wzmocniłyby układ odpornościowy.
- Produkt jest obecnie reklamowany pod hasłem „Małe śniadanie dla mojego układu odpornościowego”. Z prawnego punktu widzenia nie stanowi to problemu. W końcu stwierdzenie, że układ odpornościowy je śniadanie, jest samo w sobie tak dziwne, że sądownictwo nie ma przeciwko temu zastrzeżeń.
Mity reklamowe: gumy do żucia oszczędzają mycia zębów
- Guma do żucia stymuluje produkcję śliny, a tym samym wspomaga pielęgnację zębów, jeśli guma do żucia nie zawiera cukru.
- Jednak przez lata reklama sugerowała, że guma do żucia może myć zęby mikrogranulkami po jedzeniu, a tym samym zastępować szczotkowanie.
- Ponieważ jest to po prostu nieprawda, w 2012 r. Zabroniono mu również stać się jednym z nich.
Zgodnie z reklamą mózg zaczyna szybciej z glukozą
- Słodycze są popularne, ale konsumenci zawsze mają wyrzuty sumienia: po prostu wiemy, że przekąski są niezdrowe i powodują otyłość.
- Jeśli reklama obiecuje, że cukierek przyniesie większą wydajność i moc, poczucie winy znika szybciej - faktycznie robimy dla niego coś dobrego.
- Czasami jednak reklama jest tak przesadzona, że nawet reklamy musiały zostać wycofane. Tak właśnie stało się w firmie Dextro Energy, której slogan obiecał przejść bezpośrednio do krwi i mózgu, aby pomóc nam „bardzo szybko dzięki naszemu myśleniu”.
Kto nie ufa kobiecie z klasztoru?
- Klosterfrau Melissengeist istnieje na rynku od dziesięcioleci. „Współcześni, krytyczni i dbający o zdrowie ludzie” rzekomo ufali „mądrości natury”.
- Dzięki 13 wyselekcjonowanym ziołom naturalny napój powinien pomóc w wewnętrznym niepokoju i nerwowości. Fakt, że Klosterfrau Melissengeist rzeczywiście uspokaja, jest mniejszy z powodu ziół niż 79% objętościowego alkoholu.
- Dla porównania: wódka zawiera od 30 do 50 procent alkoholu objętościowo. Możesz więc po prostu wypić sznapsa lub dwa zamiast Melissengeist.
Legalne oszustwo konsumenckie: zupa workowa bez wzmacniacza smaku
- Zupy pakietowe Knorr są dostępne z nadrukiem „Dobry smak to nasza natura”. To brzmi dobrze i zdrowo. Niestety, jest to półprawda, jeśli producent obiecuje, że jego produkty nie zawierają żadnych wzmacniaczy smaku.
- Glutaminian jest prawdopodobnie jednym z najbardziej znanych wzmacniaczy smaku i ma złą reputację. W odniesieniu do „Naturalnie bez dodatków wzmacniających smak” warto spojrzeć na listę składników, na drugim miejscu, gdzie już znajduje się ekstrakt drożdżowy.
- Ekstrakt drożdżowy zawiera glutaminian i zdecydowanie poprawia smak. Nie trzeba go jednak identyfikować, ponieważ glutaminian nie został wyizolowany. Glutaminian nie jest szkodliwy dla zdrowia, ale zupy workowej z głównymi składnikami soli i wzmacniacza smaku nie można tak naprawdę opisać jako naturalnej diety.
Po przeformułowaniu reklamy: normalny zamiast wzdętego brzucha
- Podobnie jak Actimel, Activa musiała także trochę dostosować strategię reklamową: jak często kobieta z ulgą migotała na ekranie, która dzięki jogurtowi w końcu pozbyła się wzdęcia.
- Ponieważ probiotyczny jogurt nie ma wyraźnego wpływu na florę jelitową, trzeba było znaleźć tutaj nowy preparat.
- Teraz konsumentowi nie obiecuje się już płaskiego brzucha, ale dobre samopoczucie - i to musi być „normalne”. Sugeruje to hasło „normalne jest dobre samopoczucie”.
Mit reklamowy u szczytu: smukła przyjemność z picia kawy
- Niektórzy producenci kawy reklamują, że ich produkt wspomaga spalanie tłuszczu i zapewnia ujemny bilans energetyczny.
- Ten rodzaj reklamy kawy został zakazany od 2012 roku. Powód: kofeina w kawie stymuluje trawienie i ogranicza apetyt, ale efekty te są minimalne.
- Aby osiągnąć obiecany efekt w reklamie, musiałbyś pić duże ilości kawy - i to byłoby niezdrowe.
W następnym artykule przyjrzymy się bliżej mitom picia wody: w czeku ujawniamy, co jest prawdą.